Kremacja ciała odbywa się z jego pełnym poszanowaniem w odpowiednich warunkach, pozwalających na bardzo dokładne zebranie powstałych popiołów i złożenie ich w urnie. Zwłoki są umieszczane w szczelnej komorze o specjalnej konstrukcji, w której są poddawane działaniu bardzo wysokiej temperatury sięgającej nawet powyżej 1000°C.
Organizacja pogrzebu to konieczność, ponieważ przepisy nie zezwalają na przechowywanie urny w domu czy rozsypywanie prochów nad ziemią i zbiornikami wodnymi. Przygotowania do pogrzebu z urną. Przygotowania do pogrzebu z urną wymagają dopełnienia tych samych formalności jak w przypadku tradycyjnego pochówku w trumnie.
Pogrzeb morski, urna z prochami w domu . Ustawa z 1959 r. o cmentarzach i chowaniu zmarłych jednoznacznie mówi, że w Polsce zwłoki i szczątki ludzkie powinny być pochowane w grobach ziemnych
W zależności od rodzaju pieca spopielenie trwa od 1,5 do 3 godzin. Rodzina może ten czas spędzić w specjalnej sali albo zlecić odebranie urny z prochami i certyfikatu przedstawicielom zakładu pogrzebowego. Cena kremacji. Koszt kremacji nie jest wysoki. W Polsce waha się on między 500 a 900 PLN. Oczywiście to opłata tylko za spopielenie.
w Domu Pogrzebowym zwłok, urny z prochami: 1) w dni od poniedziałku do piątku w godz. 8.00 – 16.00: 40,00 2) w dni od poniedziałku do piątku poza godz. 8.00 – 16.00, w soboty, niedziele i dni świąteczne: 80,00: 2.3. Za przechowywanie zwłok lub urny z prochami w Domu Pogrzebowym – za każdą rozpoczętą dobę: 63,00: 2.4. Za
Polskie prawo jest stosunkowo rygorystyczne, jeśli chodzi o to, co można zrobić z prochami osoby zmarłej. Jedyną opcją, jaką można wykorzystać, jest złożenie ich w urnie, a następnie w wyznaczonym miejscu na cmentarzu. Urna nie musi spoczywać w ziemi – można ją umieścić w grobowcu naziemnym.
Dlaczego hindusi wybierają ciałopalenie, a muzułmanie chowają zwłoki w ziemi? Kiedy powstało pierwsze nowoczesne krematorium i czy na ziemiach polskich zawsze chowano zmarłych w ziemi?
4ctBIZw. Skip to content Transport – sprowadzenie urny z prochami z zagranicy Sprowadzenie urny z prochami osoby zmarłej jest znacznie prostsze niż transport trumny. Jej przewiezieniem może zająć się każda osoba i nie ma konieczności organizowania specjalistycznego sprzętu. Należy jednak pamiętać, że w celu uzyskania zezwolenia na pochówek na cmentarzu czy świadczenia – zasiłku pogrzebowego powinniśmy zadbać o załatwienie wszelkich niezbędnych formalności. Aby uzyskać zezwolenie na sprowadzenie szczątków – prochów z zagranicy niezbędne jest uzyskanie wszelkich zezwoleń i wyrobienie właściwych dokumentów. 1. Akt zgonu wydany w Polsce bądź też inny polski dokument, który stanowić będzie potwierdzenie zgonu. Może być również akt zgonu wydany za granicą lub inny zagraniczny dokument urzędowy, który stanowi potwierdzenie zgonu. Pamiętajmy jednak, że do dokumentów wydanych poza granicami kraju konieczne jest dołączenie dokładnego tłumaczenia wykonanego przez tłumacza przysięgłego. 2. Odpowiedni wniosek o wydanie zezwolenia na sprowadzenie szczątków – prochów z zagranicy. Jego złożenia należy dokonać w Wydziale Spraw Obywatelskich. Złożenie takiego wniosku może się również odbyć przez pośrednika, którym będzie specjalistyczna firma pogrzebowa działająca z upoważnienia osoby fizycznej wnioskującej o zgodę na sprowadzenie szczątków. 3. Jeśli przyczyna śmierci nie została jednoznacznie określona konieczne jest również przedstawienie odpowiedniego zaświadczenia, które wyklucza zgon, który nastąpił w wyniku jednej z chorób zakaźnych, które określone zostały w odpowiednim rozporządzeniu Ministra Zdrowia. Pozostałe dane konieczne do sprowadzenia urny z prochami zmarłego z zagranicy: Imię oraz nazwisko osoby, która zmarła, Data oraz miejsce narodzin, Data oraz miejsce śmierci, Precyzyjny adres ostatniego miejsca zamieszkania zmarłego na terenie Polski lub zagranicą, Dokument określający przyczynę śmierci, Imiona rodziców osoby, która zmarła, Rodowe nazwisko matki osoby zmarłej, Dane osoby wnioskującej o sprowadzenie prochów – imię i nazwisko, seria i numer dowodu osobistego, stopień pokrewieństwa względem osoby zmarłej, jak również dokładne dane profesjonalnej firmy, która będzie zajmować się sprowadzeniem szczątków z zagranicy, Dokument dokładnie określający miejsce, z którego szczątki zostaną przewiezione, Dokładne określenie środka transportu jaki zostanie zastosowany przy przewiezieniu urny, Nazwa i adres firmy, która zajmie się transportem urny z prochami z zagranicy, bądź dane osoby, która będzie się tym zajmować. Może tego dokonać sam wnioskodawca lub osoba upoważniona w imiennej decyzji, Dane dotyczące miejsca na cmentarzu i jego nazwa – tego gdzie odbędzie się pochówek. Podobne wpisy
Kremacje zwłok jeszcze jakiś czas temu w Polsce należały do rzadkości. Większość rodzin decydowała się chować bliskie osoby w sposób tradycyjny – w trumnie. Obecnie jednak trend ten wyraźnie się zmienia. Brak miejsc na cmentarzach, zwłaszcza w małych miejscowościach, koszty związane z tradycyjnym pochówkiem i kwestie epidemiologiczne sprawiają, ze kremacje stają się coraz powszechniejsze. Do tego obserwuje się coraz więcej pogrzebów świeckich, podczas których odchodzi się od tradycyjnego, religijnego pochówku w trumnie. Gdzie może spocząć urna z prochami?Kto określa, gdzie mogą spocząć prochy zmarłego?Miejsce spoczynku urny określają przepisy prawa. Dla osób wierzących liczy się też zdanie kościoła katolickiego. Kościół preferuje pochówki tradycyjne, jednak dopuszcza możliwość spopielenia ciała. Urna z prochami powinna jednak spocząć w miejscu świętym, czyli na cmentarzu katolickim. Jeśli chodzi o przepisy prawa, ustawodawca przewidział kilka możliwości. Jedną z nich jest złożenie urny na cmentarzu (katolickim, komunalnym, etc.), w nowym, lub już istniejącym grobie rodzinnym. Druga możliwość to pochówek na polu urnowym, czyli części cmentarza z mniejszymi kryptami, mieszczącymi jedną lub kilka urn. Trzecią możliwością jest złożenie urny w kolumbarium, czyli tzw. ścianie i mity o zatrzymaniu urny z prochamiCzasami oglądając zagraniczne programy, można zauważyć, że bliscy decydują się na zatrzymanie urny z prochami zmarłego w domu, urządzają pochówek we własnym ogrodzie, czy rozsypują prochy w ulubionym przez zmarłego miejscu. Zgodnie z polskim prawem kremacja zwłok wiąże się tylko z wymienionymi metodami pochówku – rozsypywanie prochów jest nielegalne. Złamanie przepisów jest wykroczeniem i grozi za nie kara grzywny lub praktyce jednak urzędy nie są w stanie sprawdzić, czy prochy trafiły do miejsca pochówku, które zadeklarowała rodzina. Nawet w Polsce pewna część urn nie dociera na cmentarz, a rodzina decyduje się rozsypać prochy zgodnie z wolą zmarłego. W tym przypadku jednak musi się ona liczyć z konsekwencjami złamania prawa, a także straceniem prawa do uzyskania zasiłku pogrzebowego.
- Tragedia w Smoleńsku i tegoroczna powódź wpłyną na przygotowywaną nowelizację ustawy o cmentarzach i chowaniu zmarłych - uważa Jan Orgelbrand, zastępca głównego inspektora utworzono na krakowskim cmentarzu Rakowickim Fot. Anna KaczmarzSPOŁECZEŃSTWO. Powstaje nowelizacja ustawy dopuszczająca tzw. alternatywne formy pochówkuPan Radosław chciał przenieść urnę z prochami ojca z tradycyjnego grobu do kamiennej niszy tzw. kolumbarium, specjalnie wybudowanej do tego celu na cmentarzu. Okazało się, że według przepisów musi najpierw otrzymać pozwolenie na ekshumację. - Urna ma 20-letnią gwarancję, że nie skoroduje, a prochy znajdujące się w środku są zupełnie jałowe, jednak sanepid traktuje je tak, jak gdyby były to rozkładające się zwłoki - dziwi się pan Radosław. Na dodatek urnę można przenieść tylko w czasie, w którym ekshumacja jest dozwolona, czyli od 16 października do 15 kwietnia. Obostrzenia biorą się stąd, że obowiązujące obecnie przepisy pochodzą z 1959 roku i są niemal "kalką" ustawy z roku 1932. A wtedy kremacja w Polsce była rzadkością. Jesienią ubiegłego roku główny inspektor sanitarny poinformował, że zajmie się nowelizacją przepisów pogrzebowych. Zapowiedział, że chce umożliwić tzw. alternatywne formy pochówku. Chodziło o możliwość trzymania prochów zmarłej osoby w domu, pozwolenie na rozsypanie prochów w tzw. ogrodach pamięci albo poza cmentarzem. Obecnie prochy można rozsypać jedynie do morza. Inne formy pochówku poza "cmentarnym" są nielegalne. Od ubiegłego roku w sprawie nowej ustawy zrobiono niewiele. - Będziemy rozważać zakres alternatywnych form pochówku. Nie oznacza to, że legalne będzie wszystko, łącznie z pogrzebaniem zmarłego w przydomowym ogródku - mówi Jan Orgelbrand, zastępca głównego inspektora sanitarnego. - Obecnie jesteśmy na etapie kompletowania międzyresortowego zespołu, który zajmie się opracowaniem założeń do nowelizacji ustawy o cmentarzach i chowaniu zmarłych. Orgelbrand tłumaczy, że przesunięcie w czasie jest spowodowane wydarzeniami tego roku: tragedią w Smoleńsku oraz powodzią. - Podkreśliły one również konieczność doprecyzowania prawa pogrzebowego. Po tragedii w Smoleńsku okazało się że brakuje jednoznacznej definicji tego, czym są zwłoki ludzkie. Zalane cmentarze pokazały, że istnieją problemy z ponownymi pochówkami - stwierdza Jan Orgelbrand. Zdaniem sanepidu potrzebny jest również urząd koronera, czyli lekarza, którego obowiązkiem będzie potwierdzanie zgonów i określanie ich przyczyn. Nowe przepisy miałyby ułatwić przekazywanie zwłok dla celów dydaktycznych oraz uprościć formalności związane z transportem zmarłego z zagranicy. Prawdopodobnie wejdzie w życie zakaz przekazywania zwłok dla celów rozrywkowych. Środowisko przedsiębiorców pogrzebowych też widzi potrzebę zmiany prawa pogrzebowego. - Realia w jakich przepisy funkcjonują zmieniły się, najwyższy więc czas, aby tę archaiczną ustawę zmienić. Wszystkie dotychczasowe nowelizacje były tylko kosmetycznymi poprawkami - uważa Barbara Zawadzka z Polskiego Stowarzyszenia Funeralnego. Pomysł legalnego rozsypywania prochów np. w górach lub przechowywania ich w domu budzi jednak kontrowersje wśród firm pogrzebowych. To one poniosłyby największą stratę. - Część naszych członków jest za rozsypywaniem zwłok tylko na cmentarzu, część uważa, że skoro nie stanowią zagrożenia epidemiologicznego, to można dopuścić dowolność lub wyznaczyć miejsca, gdzie można je rozsypać. Tu raczej gra rolę podejście do problemu kultywowania pamięci zmarłego - broni środowiska Barbara działa w Polsce 13 krematoriów. Rocznie spopieleniu poddaje się ponad 20 tysięcy zwłok. W Małopolsce nie funkcjonuje ani jedno. Zmarłych z naszego regionu przewozi się do Rudy Śląskiej lub Dąbrowy Górniczej. Kremacja nie jest droższa od tradycyjnego pochówku. Samo spopielanie zwłok to koszt rzędu 600 zł (bez trumny). Urny kosztują od 300 do 2 tys. zł. Średnio o połowę mniej niż w przypadku tradycyjnego pogrzebu trzeba zapłacić za przechowywanie prochów, pochowanie urny, a nawet kondukt żałobny. Tańsze od grobu w ziemi jest również wykupienie miejsca w ścianie pamięci czy w kolumbarium. Nic więc dziwnego, że ten sposób pochówku jest coraz częściej wybierany. W Częstochowie w ciągu ostatnich sześciu lat wykonano 7,5 tysiąca spopieleń. - Dotychczas panowało przekonanie, że osoby starsze życzą sobie tradycyjnego pogrzebu. To się wyraźnie zmienia. Ten typ pochówku wybierają osoby bez względu na wiek, płeć czy status społeczny. Ważniejsze są przekonania zmarłego - ocenia Edyta Lisek, dyrektora Cmentarza Komunalnego w Częstochowie, przy którym funkcjonuje krematorium. Problem jest jednak z budową krematoriów. Każda inwestycja tego typu wiąże się z protestami mieszkańców. I tego same przepisy nie zmienią. - Krematoria nie stwarzają zagrożenia sanitarnego, nie dymią, nie wydzielają zapachów - podkreśla Barbara Zawadzka. Natalia Adamska [email protected] Nie tylko kremacjaNa świecie pojawiają się kolejne, dla niektórych makabryczne, pomysły na pochówek. Jednym z nich jest hydroliza alkaliczna zwłok, czyli rozpuszczanie ciała za pomocą ługu, ciepła i wysokiego ciśnienia. Powstaje brązowa ciecz, bezpieczna dla środowiska. Można ją również pochować w urnie, jak prochy. Jest to legalne w kilku stanach USA. - Ługowanie budzi nasz sprzeciw. To bezczeszczenie zwłok - podkreśla Jan Orgelbrand. W Szwajcarii od kilku lat funkcjonuje firma przerabiająca ludzkie prochy na diamenty. Potrzeba jest do tego około 500 gramów prochów (podczas kremacji uzyskuje się ok. 3,5 kg). W bardzo wysokiej temperaturze węgiel zawarty w ludzkich szczątkach zamienia się w grafit, przyjmując w końcu najczystszą formę: powstaje diament. Za wysoki zasiłekPolska Izba Pogrzebowa zamierza protestować przeciwko planom obniżenia zasiłku pogrzebowego. Obecnie wynosi on 6632 zł i jest jednym z najwyższych w Europie. Rząd chce zasiłek obciąć nawet do 3,5 tys. zł i tym samym zaoszczędzić ok. 1,4 mld zł. Zdaniem środowiska przedsiębiorców pogrzebowych, spowoduje to zmniejszenie zatrudnienia w branży. Zwolennicy pomysłu twierdzą, że zakłady po prostu boją się, iż będą musiały zmniejszyć wysokość pobieranych opłat.