Narzędzie dostępne jest dla nauczycieli z przedszkoli oraz szkół podstawowych (klasy 1-6). Oprócz quizów możesz także wybrać ciekawe scenariusze lekcyjne oraz inne zadania. Warto dodać, że wszystkie materiały są zgodne z wytycznymi podstawy programowej MEN. Squla jest platformą bezpłatną dla nauczycieli. Wychowankowie kierują w stronę swoich nauczycieli dobre słowa. Podpowiadamy, jakie życzenia złożyć na Dzień Nauczyciela . 14 października to dobra okazja, by podziękować za pracę wszystkich osób, związanych z oświatą. 3 osoby uznały to za pomocne. DumKae. Możesz narysować: - Zakaz palenia w szkole. -Zakaz ściągania na lekcji. -Zakaz przeklinania. -Zakaz wprowadzania zwierząt. -Zakaz spisywania zadań domowych w czasie przerwy. Proszę. Co narysować na pocztówce ? Mam razem z koleżanką, problem mamy zadanie z plastyki i mamy narysowac pocztwoke . ja mam narysowana Japonie, a ona góry i morze ( dobra ja też mam jeszcze morze XDDDD ) 0 ocen | na tak 0%. 0. 0. Dla nauczycieli mamy, Najpiękniejszy bukiet słów. *** Za rady i troskę, za każdą ciekawostkę, za trud włożony w nasze wychowanie i nieustanne zaangażowanie! Dziękujemy! Zobacz też: Podziękowania dla nauczyciela i życzenia z okazji końca roku szkolnego ; Wierszyk dla nauczyciela przedszkola: propozycje, które sprawdzą się też Jeśli interesuje Cię wyjątkowy prezent dla wychowawczyni lub wychowawcy na koniec roku, zdecyduj się na coś, co będzie mogło towarzyszyć im na co dzień. Bransoletka dla nauczycielki lub nauczyciela z dedykacją, wykonana z naturalnych kamieni będzie idealnie wyrażała wdzięczność za troskę i ogrom przekazanej wiedzy. Windows 10. Dzięki nowym narzędziom w programie Paint 3D można łatwo tworzyć trójwymiarowe projekty. W Paint 3D wybierz opcję 3D z górnego menu. Następnie wybierz obiekt 3D z menu po prawej stronie i kliknij lub naciśnij i przeciągnij w obszarze roboczym, aby utworzyć kształt. Więcej informacji o 3D w systemie Windows 10. Wniosek o wypłacenie świadczenia. Nie trzeba składać żadnych dodatkowych wniosków, by otrzymać świadczenie. Sam fakt zatrudnienia i spełniania warunków decyduje o wypłaceniu nauczycielowi pieniędzy. Świadczenie na start to 1000 zł, które można otrzymać tylko raz w karierze zawodowej. Pobierz ten Wektor Premium dotyczący Jak Narysować Nóż Strona Edukacyjna Dla Dzieci Tworzenie Ilustracji Krok Po Kroku i odkryj ponad 93 Miliony profesjonalnych zasobów graficznych na Freepik. #freepik #plikwektorowy #zabawa #gra #rysunekdzieci 5. Zegar Matematyka. Matematyka jest przedmiotem, który nie cieszy się zbyt dużą popularnością wśród dzieci i młodzieży. Tym bardziej prezent dla uczącego jej nauczyciela powinien być dobrze przemyślany i pełnić funkcję podziękowania za dotychczasowe starania oraz okazaną uczniom pomoc w rozwiązywaniu trudnych równań. z6rvoA. Cześć! Kiedy przypomnę sobie pierwsze dni pobytu w przedszkolu, nadal ogarnia mnie lekkie przerażenie. Wcześniej przedszkole kojarzyło mi się z idyllicznym miejscem, w którym dzieci tylko się bawią i przez zabawę poznają świat. Narzekania czy problemów koleżanek ze studiów na dzieci, na rodziców, na dyrekcję, na pracę w ogóle... absolutnie nie rozumiałam. Uważałam, bardzo naiwnie, że dzieci to kochane, słodkie, posłuszne istoty, przy których nie trzeba się bardzo wysilać, aby człowieka słyszały i słuchały. Moje złudzenia rozwiały się niemalże natychmiast - po przekroczeniu progu jedyne co zarejestrowałam to krzyk, wrzask, bieganina, jednym słowem CHAOS. Być może Was nie pocieszę... z biegiem czasu jest trochę łatwiej, stresu trochę mniej, bo człowiek uczy się z nim radzić i nabywa wiedzy i doświadczenia, ale problemy nadal się zdarzają. Myślę, że moje rady, zdobyte z potem, łzami a nawet czasem krwią z nosa, przydadzą się wszystkim i nauczycielom przedszkola i szkoły, zapraszam do lektury. Oczywiście ich zastosowanie lub nie, powinno być dostosowane do Was - Waszej osobowości, Waszej grupy, Waszych realiów pracy. Zachowaj spokój Gdy świat stoi na głowie jest to ekstremalnie trudne, ale musisz zachować chłodny umysł. Staraj się nie wyjść z siebie i utrzymać wewnętrzną równowagę. Tego naprawdę da się nauczyć. Jeśli dzieci wyczują Twoje zdenerwowanie, ciężko będzie Ci je okiełznać i zapanować nad sytuacją. Pamiętaj, że to Ty rządzisz. Mnie bardzo pomaga powiedzenie sobie, że... zaraz przecież będę w domu śmiać się ze stresującej sytuacji nad kubkiem gorącej herbaty. Czas płynie tak szybko, dzieje się tyle różnych, bardziej wymagających, aby się nimi przejmować, rzeczy. Ostatnio zaczęłam sobie dodatkowo wyobrażać, że nawet jeśli przydarzy się coś niefajnego, będę mogła zabłysnąć anegdotą wśród znajomych, u których na pewno znajdę zrozumienie ;) Zagaduj Szczególnie kiedy dziecko ma atak płaczu. Zresztą pomaga w wielu przypadkach. "Ojej, co się stało? Aaa płaczesz za mamą? Wiesz, ja też tęsknię za swoją mamą i też chciałabym iść czasem do domu. Ooo a co masz na koszulce? Czy to świnka? Aaa to wieloryb. A myślałam, że świnka. Lubisz wieloryby?" itp. Może nie pomoże spektakularnie za pierwszym, drugim razem, ale taktyka zagadywania jeszcze mnie nie zawiodła. Często warto też zacząć mówić o zupełnie przypadkowych informacjach: "Widziałeś/-aś jakie dzisiaj korki na drogach?!" Nawet jeśli dziecko nie będzie chciało nas słuchać i każdą wypowiedź będzie traktowało głośnym "NIE!", w końcu się "złamie" i zacznie zastanawiać czego ta dziwna Pani/dziwny Pan, która/-y zdaje się niczym nie przejmować, od niego chce. Staraj się nie podnosić głosu Czasami podniesienie głosu jest potrzebne i nieuniknione. Ale oszczędzaj sobie tego, ile tylko zdołasz. Po pierwsze - im głośniejszy nauczyciel, tym głośniejsza grupa, po drugie - szanuj swoje gardło, bo masz tylko jedno. Im głośniej i szybciej się mówi, tym bardziej dzieci stają się rozbrykane. Nawet jeżeli coś wyprowadza Cię z równowagi, panuj nad sobą, mów umiarkowanie i spokojnie. Konsekwencja, stanowczość i cierpliwość Powtarzam, to TY rządzisz. I nie widzę w tym stwierdzeniu nic złego. Aby zapanować nad 25 dzieci, wśród których jedno chce siku, drugie uderzyło kolegę, trzecie płacze za mamą, czwarte nie chce brać udziału w zajęciach, a piąte bada wnętrze swojego nosa, trzeba wychodzić z takiego założenia, inaczej każdy będzie robił co chce, a Ty dostaniesz nerwicy. Należy pamiętać dodatkowo o: konsekwentności i stanowczości - aby praca z dziećmi miała ręce i nogi, konsekwentność i stanowczość są niezbędne. Konsekwentność dodatkowo rozumiana w dwójnasób - jako rezultat danego działania (głównie w tym przypadku) dziecka i jako wytrwałe dążenie do czegoś, co było w Twoich planach. Kiedy dziecko zachowuje się super, jest pomocne, widzisz, że się stara, pochwal je za to, przyznaj mu ważne zadanie lub zaproponuj wybór jego ulubionej aktywności. Z kolei jeśli dziecko zrobiło coś złego, to musi ponieść tego negatywne skutki, na przykład odsunięcie od zabawy. Oczywiście, to też zależy od konkretnego zdarzenia, nie wolno skazywać nikogo na samotne siedzenie przy stoliku bez znajomości całej sytuacji. Jednym z zadań wczesnej edukacji jest przygotowanie dzieci do życia w społeczeństwie. Ważne jest więc, aby wiedziały, że nieprzestrzeganie zasad przyjętych w grupie, nie spotka się z pogłaskaniem po głowie i przytuleniem. Musimy zaznaczać, że to i to jest źle odbierane, jest nie na miejscu i nie jesteśmy z tego powodu szczęśliwi. Jeśli dziecko coś zniszczy, mimo naszych wielokrotnych upomnień, to trudno - nie będzie tego miało, zostało ostrzeżone. Niektórzy w konsekwencji od razu dopatrują się znamion przemocy; pora skończyć z takim rozumowaniem, bo nic dobrego nie przyjdzie z wychowania rzeszy osób, które nie rozumieją związków przyczynowo-skutkowych. Dalej - jeśli masz coś w planach, staraj się to zrealizować i doprowadzić do końca. Jeśli dzieci nie łapią, spróbuj innym sposobem, ale nigdy się nie poddawaj. Zrób sobie zbroję ze stanowczości, jeśli coś postanowisz, trzymaj się tego tak długo, aż się powiedzie. Tutaj przyda Ci się... cierpliwość. Ogromne pokłady cierpliwości. Zdolność do niej zależy niewątpliwie od charakteru i temperamentu, ale można próbować się jej nauczyć. Nie doszukuj się zaburzeń Często widzę i słyszę wyrocznie. Dziecko ciągle płacze od miesiąca i nie da się go uspokoić - to na pewno silny lęk separacyjny. Dziecko siedzi sobie w kącie i bawi się wyłącznie jedną zabawką - to na pewno autyzm. Dziecko bije i gryzie wszystkich wokół - to na pewno zaburzenia integracji sensorycznej. Dziecko nie chce jeść obiadów - ponownie to na 100% zaburzenia SI. A może jednak nie? Każde dziecko jest inne, każde potrzebuje innego podejścia i wspomnianej wyżej cierpliwości. Większość "objawów" minie, jeśli im się na to pozwoli. Nie przesadzajmy. Nie róbmy z dzieci zniedołężniałych, problematycznych chodzących etykietek najpopularniejszych książkowych zaburzeń. Metkowaniem i doszukiwaniem się czegoś na siłę, można zrobić naprawdę dużą krzywdę. W 90% przypadków, wystarczy cierpliwość i troszkę więcej zrozumienia. Jak nie drzwiami, to oknem Szukaj nowych pomysłów. Ciągle. Innowacji. Rozwiązań, które mają szansę się sprawdzić, coś uatrakcyjnić, ubarwić. Jeśli dana metoda nauczania Ci nie podchodzi, kop głębiej, puść wodze fantazji. Sięgnij do swojego dzieciństwa. Przypomnij sobie co Cię interesowało, jaki rodzaj zajęć sprawiał Ci największą frajdę. A nuż znajdziesz niesamowitą inspirację, tam gdzie nawet się jej nie spodziewasz. Dzieci nie chcą współpracować? Myśl co zrobić, żeby zechciały. Nadal na nic nie reagują? Połóż się na podłodze albo zgaś światło. Myśl niekonwencjonalnie. Pytaj Od udzielenia wszystkich niezbędnych informacji jest dyrektor. Masz pytania, nie wiesz jak coś zrobić - zapukaj do drzwi gabinetu i pytaj. Prawdą jest, że ten kto pyta, nie błądzi. Wiem, że gdzieś w środku mamy myślenie w stylu: nikt nie może dowiedzieć się, że tego nie wiem. Ale szczególnie na początku... wręcz nie masz prawa wiedzieć wszystkiego. Dopiero się uczysz. Obowiązkiem Twojego przełożonego jest Ci pomóc i nakierować na odpowiednie tory. Pytaj również wokół siebie, pytaj kolegów i koleżanek po fachu, szukaj pomocy na forach dla nauczycieli, których jest mnóstwo. Sprawdź za pomocą wyszukiwarki, czy ktoś przed Tobą nie miał podobnego problemu lub nie był w takiej samej sytuacji. Większą gafę popełnisz zgrywając wszystkowiedzącego mędrka i popełniając błąd, niż kiedy otwarcie przyznasz się do niewiedzy i poprosisz o podpowiedź. Życzliwość przede wszystkim Prawie niemożliwym jest, aby każdy codziennie przychodził do pracy w dobrym humorze, wyspany i pałający miłością do świata. Ale - pamiętaj, że Twoje problemy to nie wina dzieci i nie możesz ich na nie przelewać. Musisz się zdystansować. Kiedy jest naprawdę ciężko, powiedz im o tym: "wiecie co, dzisiaj mam okropny dzień, przepraszam jeśli nie będę do końca sobą". Niech wiedzą, że każdy ma prawo mieć zły humor, że dorosłym również się to zdarza. A nuż uda im się troszkę Cię rozweselić, bo w dzieciach można znaleźć ogrom współczucia i życzliwości :) No i właśnie... życzliwość. Bądź życzliwa/-y. To ważne. Życz innym dobrze, zachowuj się przyjaźnie, nie odstraszaj. Pozytywna karma zawsze wraca. Nie wierzysz? Spróbuj codziennie powiedzieć komuś coś miłego, a zobaczysz jak zmienia się świat wokół Ciebie! Nie okazuj dziecku czy rodzicowi antypatii. Nie da się lubić wszystkich jednakowo, ale nie pozwól, by ktokolwiek to zauważył. Dbaj o siebie Praca z dziećmi jest ciężka dla zdrowia fizycznego i psychicznego, więc musisz o siebie dbać. Większość pracy staraj się wykonywać w... pracy (na tym muszę dużo popracować :P). Jeżeli masz coś do zrobienia w domu, nastaw budzik. Kiedy zadzwoni rozpoczyna się czas dla Ciebie. Sięgnij po wspaniałą książkę, włącz dobry serial, posłuchaj muzyki, spotkaj się z przyjaciółmi, poświęć chwilę bliskim. Zdrowo się odżywiaj, włącz w codzienność trochę ruchu, pij dużo wody, bierz witaminy. Pracuj nad sobą, nad swoim nastawieniem, kompetencjami personalnymi. Ćwicz przed lustrem, ucz się nowych rzeczy, nie tylko do pracy, lecz też dla siebie. Rodzic to nie wróg Kontakty z rodzicami to często newralgiczna kwestia. Większość z nich nie ma pojęcia o realiach pracy z grupą dzieci, taka prawda. Jednak współpraca z nimi jest obowiązkowa, aby nasze starania odniosły pożądany skutek. Ja nadal ten aspekt szlifuję, ale podpowiem Wam, czego nauczyłam się do tej pory: uśmiech jest niezastąpiony - to klucz do mnóstwa drzwi i jakoś przyjemniej rozmawia się z kimś uśmiechniętym niż z osobą wiecznie marszczącą brwi; nie pojawiaj się tylko, aby powiedzieć o negatywach - czasami sytuacja wymaga, aby na dziecko poskarżyć lub powiedzieć o nabiciu guza, ale nawet o największym urwisie staraj się powiedzieć coś pozytywnego; nie daj się - po raz trzeci - to TY rządzisz, nie pozwól, żeby rodzice decydowali o kwestiach, które są zależne od Ciebie. Nie wdawaj się w pogawędki, jeśli nie masz na to czasu, ustal godziny spotkań indywidualnych i dodatkową formę komunikacji, np. dzienniczki; stawiaj granice - rodzice uczniów to nie Twoi przyjaciele, nie opowiadaj im o wszystkim, nie wyciągaj spraw prywatnych, nie podawaj prywatnego numeru telefonu, Wasze stosunki muszą pozostać przyjazne i profesjonalne; zastanów się, co chcesz powiedzieć - rozmowy z rodzicami nie są moim ulubionym zajęciem, szczególnie o sytuacjach trudnych, ale jakoś trzeba się komunikować. Często zanim ubiorę coś w słowa, zapisuje sobie konspekt wypowiedzi na kartce. Słowa można różnie zrozumieć i trzeba je wyrażać delikatnie. Czasem udawaj, że nie widzisz i nie słyszysz Naprawdę, nie warto zwracać uwagi na wszystko. Jeśli dziecko robi coś w Twoim mniemaniu dziwnego lub niepokojącego, ale nie robi tym krzywdy sobie, innym i otoczeniu, udawaj, że nie widzisz, obserwuj z ukrycia. Istnieje szansa, że jeśli nagminnie będziesz zwracać na coś uwagę, dziecko będzie to celowo powtarzać, aby być znaleźć się w centrum Twojego zainteresowania. Nie wtrącaj się we wszystkie spory i kłótnie wychowanków, niech uczą się radzić sobie bez Twojej interwencji. Pozwalaj na samodzielność Jasne, będzie sprawniej i szybciej jeśli w czymś dziecku pomożesz, albo zrobisz to za nie. Ale jaki to ma sens? Dziecko niczego się nie nauczy, a Ty będziesz podwójnie zmęczona/-y, bo będziesz odwalać pracę nie tylko dziecka, ale i swoją. Poza tym najwięcej zostaje uczniowi w głowie, kiedy pozwolimy mu na samodzielne działanie, doświadczanie i próby szukania rozwiązań. Wkraczaj tylko, kiedy widzisz, że Twoja pomoc jest absolutnie niezbędna, albo kiedy dziecko samo Cię o nią poprosi. A co Wy poradzilibyście początkującym nauczycielom? Zapraszam do dyskusji w komentarzach! :) Do zobaczenia! Karykatura to szczególny portret, w którym staramy się uwypuklić pewne cechy wyglądu lub charakteru. Rysunki w tym stylu są często zamawiane u ulicznych artystów. Dlaczego? Dlatego, że lubimy oglądać własną twarz. Zakup karykatury daje nam poczucie, że mamy dystans do siebie. Może zatem warto wykonać karykaturę jako prezent? Tak, jeśli mamy pewność, że dana osoba faktycznie będzie z niej zadowolona. Klasyczna karykatura podkreśla wady, więc nie każdemu przypadnie do gustu. Warto mieć to na uwadze przed przystąpieniem do pracy. Tym razem skupmy się na zaletach! Duże ustach, piegi czy wyjątkowy kolor włosów mogą być głównym punktem całego rysunku. W ramach ćwiczenia można najpierw wykonać autoportret i przeanalizować, w jaki sposób chcielibyśmy widzieć samego siebie. Zadajmy sobie pytanie, które elementy warto pominąć, a które - podkreślić. Narzędzia do rysowania karykatury Najpopularniejszymi technikami w karykaturze są ołówki i pastele suche. Narzędzia te umożliwiają szybkie uchwycenie bryły oraz łatwe usunięcie ewentualnych błędów, co jest istotne, gdy na wykonanie mamy niewiele czasu. W naszym przypadku czasu jest nieco więcej, dlatego postawiłam na pióro i tusz. To właśnie one skradły moje serce w grudniu! W tym przypadku niestety nie ma miejsca na poprawki, ale zawsze można zacząć od nowa… … lub wybrać ołówek ;) Osobom, które nie mają zbyt wprawnej ręki polecam pióra dla prawo- lub leworęcznych . Na zdjęciu znajdują się także pióro, stalówka i tusz z zestawu do kaligrafii Winsor & Newton dostępnego stacjonarnie w salonach Empik. Jak narysować karykaturę? Obserwując na żywo pracę karykaturzystów zauważyłam, że zwykle zaczynają oni od brwi. To bardzo ważna część twarzy, ponieważ za jej pomocą jesteśmy w stanie przekazać, jakie emocje ma sportretowana osoba. Gniew pokazują brwi proste, opadające w kierunku nosa. Brwi kogoś, kto jest szczęśliwy, są zaokrąglone. Osobę przebiegłą lub wyrafinowaną charakteryzują brwi wysoko osadzone z ostrymi łukami. Ja lubię zaznaczać je podkreślając każdy włosek osobno, ale popularne jest rysowanie ich za pomocą wyrazistych, czarnych kształtów. Kolejnym elementem jest nos. Mam wrażenie, że to jedna z tych części ciała, na punkcie której wiele osób ma kompleksy. O ile w klasycznej karykaturze postarałabym się o mocne wyolbrzymienie jego kształtu, o tyle w portrecie na prezent doradziłabym umiar. Nigdy nie wiadomo, czy dana osoba nie jest na tym punkcie szczególnie wrażliwa. Na większą swobodę można sobie za to pozwolić, gdy dojdziemy do malowania ust. W karykaturze zwykle są mocno czujesz się pewnie, możesz także spróbować umieszczenia na obrazku zębów. Ja osobiście lubię także podkreślać rynienki czyli obszar pod nosem, tuż nad łukiem Kupidyna. Często w tym miejscu tworzy się wyjątkowo ładny światłocień, który dla artysty jest istotny. Oczy zwykle dorysowujemy na końcu. Proponuję powiększenie tęczówek oraz znacznie wydłużenie rzęs. Są to elementy, które należą do klasyki karykatury, ale jednocześnie nie oszpecają naszego modela. Nie mają też wielkiego wpływu na uchwycenie podobieństwa. Podczas oglądania karykatury zazwyczaj doskonale wiemy, kogo ona przedstawia. Istnieją osoby tak charakterystyczne, że wystarczy trafne odwzorowanie jednej części ich twarzy, a już wiadomo, kogo przedstawia portret. Co zrobić w przypadku, gdy na twarzy brak wyrazistych elementów? Wtedy stawiamy na atrybut. Osobie lubiącej rysowanie dodajemy wielki ołówek, a fryzjerce - suszarkę czy grzebień. Ja rysowałam samą siebie więc dodałam spiczaste, elfie ucho jako nawiązanie do mojego pseudonimu. Styl w rysowaniu W tym miejscu muszę zaznaczyć, że oba rysunki znajdujące się na okładce tego artykułu powstały na podstawie tego samego zdjęcia. Zależało mi na tym, by pokazać, że tak naprawdę same środki wyrazu nie są tu szczególnie ważne. Raz postawiłam na styl bardziej komiksowy, gdzie cienie pokazałam za pomocą kreseczek, a w drugim portrecie wybrałam bardzo mocne plamy wykonane czarnym tuszem i szeroką stalówką. Styl dopasujmy do osoby, która jest na rysunku. To od naszej intuicji w tym zakresie zależy, czy narysujemy karykaturę mocno prześmiewczą czy uroczą. Chciałbyś zobaczyć siebie w formie karykatury, czy wolisz klasyczny, realistyczny portret? Kiedy Peter Reynolds napisał książkę The Dot nie myślał pewnie, że poruszy kropkowy świat i to dosłownie. Jest autorem i ilustratorem książek dla dzieci i młodzieży, zdobywcą wielu nagród. Książeczka The Dot opowiada o kropce, która zmieniła świat małej Vashti, albo o Vashti, która dzięki kropce uwierzyła w siebie. Książka została przetłumaczona na ponad dwadzieścia języków oraz wydana alfabetem Braille’a. Napisana jest bardzo oszczędnie, znakomite rysunki pozwalają nawet małym dzieciom, które nie potrafią czytać polubić dziewczynkę, główną bohaterkę utworu. Poznajcie Vashi Vashti jest małą nieśmiałą dziewczynką, która nie wierzy w swoje możliwości. Na lekcji plastyki nie miała pomysłu jak wyrazić siebie za pomocą znaczka. Uparcie twierdziła, że nie potrafi malować, a zamknięte farbki tylko ją irytowały. Nauczycielka cierpliwie czekała, aż Vasti podejmie próbę. Powiedziała do dziewczynki „ Postaw znaczek, a zobaczysz dokąd cię przeniesie”. Vashti była niezadowolona, ale chciała jak najszybciej opuścić klasę, więc zniecierpliwiona postawiła kropkę na środku kartki i zaczęła się pakować. Nauczycielka popatrzyła na kropkę i zachwyciła się. Poprosiła o podpisanie dzieła. Nazajutrz, gdy Vashti weszła do klasy zobaczyła nad biurkiem nauczycielki swoją kropkę oprawioną w piękną pozłacaną ramkę. Była szczęśliwa, że jej kropka się spodobała , wisi w takim ważnym miejscu i wszyscy mogą ją podziwiać. Pomyślała sobie, że potrafi namalować jeszcze piękniejsze kropki i wszystkim to udowodni. Otworzyła pudełko z farbkami, i zaczęła swoją przygodę z malowaniem kropek. Malowanie pochłonęło ją całkowicie, mieszała farby ze sobą, odkrywała nowe kolory, namalowała dziesiątki mniejszych i większych kropek. Wszyscy mogli podziwiać kropkowe obrazy Vashti na szkolnej wystawie, a dziewczynka z dumą przechadzała się korytarzem. Nagle zauważyła małego chłopca, który z zachwytem podziwiał kolorowe kropki na obrazach. Powiedział zasmucony, że Vashti tak pięknie maluje, a on nie potrafi narysować nawet prostej kreski. Vashti długo się nie zastanawiała, podała chłopcu kartkę i poprosiła by coś szybko narysował. Narysował to, co potrafił- gzygzak. Vashti popatrzyła na obrazek z takim samym zachwytem, z jakim nauczycielka popatrzyła na jej pierwszą kropkę i poprosiła, by chłopiec podpisał swoje dzieło. Tak kończy się opowieść o dziewczynce, która dzięki mądrej nauczycielce uwierzyła w siebie, odkryła w sobie talent i odwagę. c c Mała Kropka – wielkie zmiany Kropka z książeczki o Vashti stała się pretekstem do zorganizowania wielkiej światowej akcji – Międzynarodowego Dnia Kropki. Od pięciu lat 15 września obchodzi się International Dot Day. Jest to święto kreatywności, odwagi i zabawy. Uczniowie, nauczyciele, bibliotekarze, pracownicy instytucji kultury na całym świecie organizują tego dnia wiele działań, które pomagają dzieciom odkryć talenty, poznać ich mocne strony i je zaprezentować. Motywem przewodnim jest kropka. Powstają kropkowe dzieła sztuki, filmy animowane, matematyczne łamigłówki, labirynty, festiwale talentów. Powstała strona dotycząca obchodów Dnia Kropki, przygotowano komplet materiałów dla zarejestrowanych nauczycieli – plakaty, certyfikaty uczestnictwa, pomysły na działania. Kropka po raz pierwszy Rok temu po raz pierwszy zorganizowałam Dzień Kropki w swojej klasie. Dziewczynki założyły ubrania w kropki. Razem z uczniami obejrzeliśmy film i wymyślaliśmy swoje znaczki, które by nas charakteryzowały. W wielkich kropkach rysowaliśmy to, co dla nas najważniejsze w życiu- rodzina, przyjaźń, moje zwierzątko, zdrowie. Była okazja porozmawiać o tym, co to znaczy pięknie żyć. Pozwoliłam dzieciom okleić mnie kolorowymi kropkami i tak ozdobiona chodziłam cały dzień, nawet pełniąc dyżur na korytarzu. Wzbudzałam entuzjazm innych dzieci, a moi uczniowie byli szczęśliwi, że ich pani ma taki strój, jakby Vashti użyła swojego pędzelka. Napisaliśmy do Petera Reynoldsa i wysłaliśmy film. Ku naszej ogromnej uciesze dostaliśmy odpowiedź i gratulacje. Autorka: Jolanta Okuniewska. Tekst pochodzi z bloga Superbelfrów RP i znajduje się pod adresem c Licencja CC-BY-SA c UWAGA! Mamy już polską stronę Święta Kropki: gdzie znajdziecie inspiracje i materiały, które urozmaicą Wasz Dzień Kropki. c foto: Amanda Sicar